II OGÓLNOPOLSKA GIEŁDA SZLACHECKA

Huk armatni obwieścił wszem i wobec że II Giełda Szlachecka otworzyła swe podwoje.

I tym razem zarówno wystawcy, jak i goście nie zawiedli. Giełda była i ciekawa i malownicza. Korytarze obiektu Hotel Wawer przyozdobiły herby malowane na papierze czerpanym w wykonaniu Aleksandry Makowskiej z Gdańska i Doroty Tuśnio z Warszawy.

Na ścianach zawisły obrazy przedstawiające dworki polskie w wykonaniu Marii Tryzno i Doroty Tuśnio  z Warszawy. Zdzisława Brzezińska udekorowała ściany herbami z masy plastycznej i ceramiki. Już na samym wejściu witało gości stoisko miodów pitnych,  które można było degustować i zrobić zapasy Świąteczne. Stoisko zorganizowała firma Nectar z Poznania z p. Maciejem  Hippmannem. Tuż obok  w wiejskiej scenerii swoje usługi prezentował Klub Wiejski Wilczeniec, do którego zapraszała p. Monika Kamińska.

W salach parteru, jak poprzednio usługi genealogiczne można było uzyskać u p. Andrzeja Zygmunta Rola-Stężyckiego, właściciela Biura Poszukiwań Genealogicznych z Grójca.

Czynna była Galeria Herbowa p. Andrzeja Brzeziny Winiarskiego z Przemyśla. Galeria ta pozostała na stałe w Ośrodku i jest udostępniona do zwiedzania, jako galeria stała. Firma Kaliber zaprezentowała broń palną tzw. czarnoprochową, którą już bez zezwolenia będzie można nabyć po 1 stycznia 2004 roku.

Precyzyjnie rzeźbione w drewnie herby zaprezentował Andrzej Nagrodzki z Warszawy. Kusze, precjoza i inne wyroby snycerskie przyjechały na giełdę z Łodzi z pracowni p. Krzysztofa Niedzieli.

Bogate stoisko Dariusza M. Wiszniewskiego kusiło herbami malowanymi na papierze czerpanym, olejno na desce, a także ofertą stempli z wizerunkami herbów szlachty polskiej.

W sali herbowej prelekcję pt. Ród von Wedel a sprawa Krzyżacka wygłosił p. dr Grzegorz Jacek Brzustowicz z Choszczna.

Antresolę I piętra zajęła brać rycerska z Radomia. Namiestnik Jacek Pieczonka przybył ze swoimi wojami a także ze straganami na których można było nabyć mieszki, obuwie, kute podkowy itp. Rycerze występowali w plenerze dając popisy fechtunku, a w zorganizowanych zawodach można było rzucać włócznią i toporem do celu.

Również w plenerze popisy kunsztu rycerskiego prezentowała Grupa Odtwórstwa Historycznego Waganten z Warszawy z Piotrem Zacharskim jako namiestnikiem.

Rycerze z Radomia i Warszwy prezentowali się godnie i bogato. Ich rycerskie zachowanie godne było naśladowania.

Wydawnictwo Asz z Choszczna z p. Katarzyną Andrzejewską poza książkami o tematyce historycznej promowało książkę dr G. J. Brzustowicza pt. Choszczno inaczej Arnswalde.

Wierna giełdzie p. Danuta Adamczyk z Warszawy wystawiła kolekcję pięknego szkła które posiadało szlifowane herby szlachty polskiej. Jak zwykle kolorowo i wyjątkowo zachęcająco prezentowało się stoisko p. Barbary Wasilewskiej-Szczerba gdzie ilość herbów haftowanych mogła przyprawić o zawrót głowy, a  haftowane panoramy Warszawy i Krakowa przykuwały uwagę gości.

Z prawdziwą przyjemnością gościliśmy Główną Księgarnię Naukową im. B. Prusa z Warszawy, która z bogatym księgozbiorem  nie zawiodła oczekujących gości.

Błyszczące klingi i rękojeści broni białej w wykonaniu p. Bogdana Kuś z Radości gromadziły miłośników broni dawnej.

Marek Odrowąż-Milewski z Łodzi  przedstawił bogatą kolekcję herbów szlachty polskiej i niemieckiej malowanych na cielęcej skórze.

Wśród naszych zaproszonych gości nie zabrakło p. Ryszarda Czarneckiego z Hamburga, który z pasją uwiecznia na zdjęciach wydarzenia giełdy, a także pomaga i stale sam uczy się nadal, jak poszukiwać swoich przodków.

Wśród brązowników ze swoimi wyrobami był na giełdzie ten najlepszy. Bogusław Niedźwiecki z Otwocka. Z podziwem i szacunkiem oglądano jego dzieła, piękne, niepowtarzalne, wykonane z mistrzowską precyzją.

Wielką niespodziankę zrobiła redakcja Pro Fide Rege et Lege z Warszawy przywożąc swoje czasopismo wraz z archiwalnymi egzemplarzami. Tradycyjnie już obejrzeć było można przepiękne herby w sztuce witrażu w wykonaniu p. Andrzeja Skalskiego z Józefowa.

Pani Małgorzata Straszewicz z Komorowa wystawiła herby szlachty polskiej malowane ręcznie na porcelanie. Filiżanki, spodeczki, talerzyki itp. itd. przyozdobine herbem - stawały się bardzo atrakcyjnym i niepowtarzalnym małym dziełami sztuki. Herby w ramach sześciokątnych, malowanych na papierze i skórze dumnie prezentowały się na stoisku p. Marcina Skalskiego-Truskolaskiego z Warszawy.

Wśród pięknych wyrobów jubilerskich p. Tadeusza Rosy z Warszawy można było nabyć sygnety rodowe, spinki do koszul oraz inne wyroby sztuki jubilerskiej, na których może widnieć herb szlachecki. Herby wykonane techniką grawertonu  na metalu, porcelanie, na podkładzie magnetycznym można było nabyć na stoisku p. Andrzeja Winarskiego z Warszawy. Książki heraldyczne, genealogiczne, historyczne prezentowało wydawnictwo DiG z Warszawy.

Po raz pierwszy na giełdzie gościliśmy Pracownię Sztuki Dekoratorskiej dawniej Bracia Łopieńscy z Warszawy. Wyroby z brązu przykuwały uwagę zwiedzających. Czasopismo szlacheckie „Verbum  Nobile” wraz z deklaracją członkowską  przywieźli ze sobą Waldemar Malinowskli i Witold Forkiewicz  przedstawiciele Związku Szlachty Polskiej z Gdańska. Tu również można było uzyskać informację, w jaki sposób można przystąpić do Zw. Szlachty Polskiej.

Zwiedzający giełdę oglądali pokazy tańca dawnego w wykonaniu par tanecznych, gdzie prym wiodły Katarzyna Stasiaczek i  Anna Julia Sip z Ośrodka Kultury Ochoty. Sprawy kulinarne wzięła w swe ręce p. Rita Winkler dyrektor restauracji „Hawełka”, dbając o podniebienia gości, serwowała dania kuchni staropolskiej wraz ze staropolskimi napitkami.

II Giełda Szlachecka zamknęła swoje podwoje, ale już dziś zapraszamy na III Giełdę, która odbędzie się w pięknych salach starego domu poselskiego przy ulicy Wiejskiej w Warszawie.

Ryszard M. Korczak-Chęciński

GALERIA ZDJĘĆ